Albo raczej Tall Ships Races ze Szczecinem w tle. W sierpniu
2017 Szczecin po raz trzeci w historii gościł finał regat wielkich żaglowców po
Bałtyku. A nam po raz pierwszy w historii udało się wziąć udział w tej
imprezie. Dla mnie - uwielbiającej żeglarstwo - dodatkowo powiem: w końcu i nareszcie!
To była też nasza pierwsza wizyta w Szczecinie . Miasto bardzo polubiliśmy; ciężko jednak oceniać czy to ze względu na samo miasto czy na to wielkie wydarzenie. Jak się bawiliśmy i co widzieliśmy, zachęcamy do zobaczenia na filmie.
To była też nasza pierwsza wizyta w Szczecinie . Miasto bardzo polubiliśmy; ciężko jednak oceniać czy to ze względu na samo miasto czy na to wielkie wydarzenie. Jak się bawiliśmy i co widzieliśmy, zachęcamy do zobaczenia na filmie.
Ponieważ w Szczecinie byliśmy tylko dwa dni zwiedzanie
miasta i okolic musieliśmy mocno ograniczyć. Zobaczyliśmy Zamek Książąt
Pomorskich, Wały Chrobrego, niestety – czego chyba najbardziej żałujemy z
wizyty – nie udało nam się zwiedzić filharmonii, przyszło nam tylko zobaczyć ją
z zewnątrz.
Za to:
- wybraliśmy się do Krzywego Lasu w Gryfinie
- zjedliśmy lody o smaku paprykarza szczecińskiego
oraz zobaczyliśmy mnóstwo ulicznej sztuki.
Szczecin zdecydowanie da się lubić!
- wybraliśmy się do Krzywego Lasu w Gryfinie
- zjedliśmy lody o smaku paprykarza szczecińskiego
oraz zobaczyliśmy mnóstwo ulicznej sztuki.
Dla nas obojga była to chyba największe wydarzenie w jakim
braliśmy udział. Tylu ludzi nie widzieliśmy w jednym miejscu nigdy. Ale mimo
tego miasto było doskonale przygotowane do imprezy i nawet jeśli ktoś nie jest
zainteresowany żeglarstwem, mógłby rewelacyjnie spędzić czas w mieście przez te
kilka dni. Koncerty na kilku scenach (w tym szantowe), festiwal food trucków,
pochody załóg, wesołe miasteczko, strefa rozrywki na Wyspie Grodzkiej, a przy tym naprawdę
niesamowita atmosfera miasta.
Szczecin zdecydowanie da się lubić!


















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Opinie, uwagi, pytania? Zapraszamy do komentowania!